Projekt MI udostępniania sprzętu
deja vu albo inny zbieg okoliczności==> http://www.arrl.org/news/stories/2009/12/15/11247/?nc=1
To taka nasza implementacja tamtej ustawy. Tyle że tam rząd się martwi żeby nie było w związku z zapewnieniem obronności kraju bądź klęsk żywiołowych problemów np. z własnością ziemi itd. przy stawianiu anten a nasz chłopek roztropek się pyszni tym że zabranie nam radyjek nie spowoduje skutków dla budżetu. Zabrać a nic nie dać w zamian oto projekt godny zaścianka w jakim żyjemy.
A co najgorsze że chłopaki się bawią ciągle za nasze pieniądze (np. w pisanie takich ustaw).
Tam rzad się martwi by dać Ci jak największe możliwości bo oni rozumieją że wygrają na tym wszyscy - krótkofalowiec będzie zadowolony bo będzie miał lepsze możliwości, rząd tamtejszy także bo dzięki większym możliwościom zasięg ew. pomocy będzie większy.
A u nas tylko zabrać, zabrać co się da, zakazać, ograniczyć, ometkować, ściągnąć należności nawet nienależne w cywilizowanych krajach.

Acha!
I tam jest to ustawa zatwierdzana przez Senat i później idzie do Izby Reprezentantów a u nas rozporządzenie do Ustawy ==> ograniczenie prawa własności powinny orzekać ustawy, bądź niezawisłe sądy, więc jest to śmiechu warte ten cały projekt.


  PRZEJDŹ NA FORUM